Co może robić królik w fabryce draży?
Odp.: Gówno!
Logo
czwartek, 4 października 2012
środa, 19 września 2012
Zaświecamy spaloną żarówkę!
Witam po długiej nieobecności, napiszę tym razem o tym, jak dokonać rzeczy nie możliwej do dokonania. Więc o co biega?? Już piszę, tym razem będzie o tym, jak zaświecić spaloną żarówkę.
A teraz co nam będzie potrzebne by tego dokonać? Układ stabilizacyjno-zapłonowy do lamp sodowych i metalohalogenkowych (statecznik magnetyczny i układ zapłonowy). Ja miałem statecznik do lamp 70W.
Oczywiście wszystko łączymy jak w przypadku lamp sodowych i MH, tyle że zamiast dedykowanej lampy mamy żarówkę.
Jeśli upewniliśmy się że wszystko jest dobrze włączamy całość do sieci i obserwujemy rozwój wydarzeń... na początku nawiąże się pomiędzy końcami żarnika (w przerwie) wyładowanie (prawdopodobnie fioletowa iskra) i za niedługa chwilkę żarówka może się normalnie zaświecić (lecz pewności nie ma bo zależy gdzie jest przerwa i ile żarnika zostało).
Poniżej fotorelacja:
(jak widzimy na fotkach poniżej, żarnik ma przerwę)
Poniżej foto przez płytę CD:
Chętnych i ciekawskich zachęcam do eksperymentowania.
Pozdrawiam.
19 września 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
A teraz co nam będzie potrzebne by tego dokonać? Układ stabilizacyjno-zapłonowy do lamp sodowych i metalohalogenkowych (statecznik magnetyczny i układ zapłonowy). Ja miałem statecznik do lamp 70W.
Oczywiście wszystko łączymy jak w przypadku lamp sodowych i MH, tyle że zamiast dedykowanej lampy mamy żarówkę.
Jeśli upewniliśmy się że wszystko jest dobrze włączamy całość do sieci i obserwujemy rozwój wydarzeń... na początku nawiąże się pomiędzy końcami żarnika (w przerwie) wyładowanie (prawdopodobnie fioletowa iskra) i za niedługa chwilkę żarówka może się normalnie zaświecić (lecz pewności nie ma bo zależy gdzie jest przerwa i ile żarnika zostało).
Poniżej fotorelacja:
(jak widzimy na fotkach poniżej, żarnik ma przerwę)
Poniżej foto przez płytę CD:
Chętnych i ciekawskich zachęcam do eksperymentowania.
Pozdrawiam.
19 września 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
środa, 23 maja 2012
Prosty radioodbiornik bez zasilania
Witam,
Niedawno zmontowałem sobie prosty odbiornik detektorowy, który działa bez zasilania.
Wymogiem działania jest długa antena i dobre uziemienie.
Odbierałem RMF (ale to dlatego bo mieszkam blisko RTCN'u), Radio Watykańskie, Cesky Rozhlas, Jedynkę Polskie Radio.
Ponadto rusków i niemców inne stacje z fal średnich.
Odbiornik niestety nie miał dobrej selektywności i nie można było ciągle jednej stacji odbierać tylko najsilniejszą a pola manewru przy strojeniu dużego nie było. Jedynie RMF był cały czas i można było bez anteny i uziemienia nawet słuchać.
W skrajnych położeniach kondensatora obrotowego odbierałem RMF (pierwsze) i stacje z fal średnich i długich (drugie położenie).
Przesuwając rdzeń mogłem czasem przestroić się na inną stację AM.
Co do głośności odbieranej audycji to nie była powalająca i by coś usłyszeć i zrozumieć musiało być cicho naokoło.
Poniżej schemat i wykaz elementów:
C1-Kondensator zmienny ok 320, 380pF (z jakiegoś radia),
C2-Kondensator 10nF,
L1-Około 200 zwojów obok siebie (idealnie zwój przy zwoju) na pręcie ferrytowym z jakiegoś radia,
TG-Transformator głośnikowy (konieczny by działały słuchawki o niskiej impedancji).
Antena to kilkanaście metrów drutu najlepiej by było.
A tak to wyglądało :
Pozdro.
23 maja 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
Niedawno zmontowałem sobie prosty odbiornik detektorowy, który działa bez zasilania.
Wymogiem działania jest długa antena i dobre uziemienie.
Odbierałem RMF (ale to dlatego bo mieszkam blisko RTCN'u), Radio Watykańskie, Cesky Rozhlas, Jedynkę Polskie Radio.
Ponadto rusków i niemców inne stacje z fal średnich.
Odbiornik niestety nie miał dobrej selektywności i nie można było ciągle jednej stacji odbierać tylko najsilniejszą a pola manewru przy strojeniu dużego nie było. Jedynie RMF był cały czas i można było bez anteny i uziemienia nawet słuchać.
W skrajnych położeniach kondensatora obrotowego odbierałem RMF (pierwsze) i stacje z fal średnich i długich (drugie położenie).
Przesuwając rdzeń mogłem czasem przestroić się na inną stację AM.
Co do głośności odbieranej audycji to nie była powalająca i by coś usłyszeć i zrozumieć musiało być cicho naokoło.
Poniżej schemat i wykaz elementów:
C1-Kondensator zmienny ok 320, 380pF (z jakiegoś radia),
C2-Kondensator 10nF,
L1-Około 200 zwojów obok siebie (idealnie zwój przy zwoju) na pręcie ferrytowym z jakiegoś radia,
TG-Transformator głośnikowy (konieczny by działały słuchawki o niskiej impedancji).
Antena to kilkanaście metrów drutu najlepiej by było.
A tak to wyglądało :
Pozdro.
23 maja 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
niedziela, 5 lutego 2012
Budujemy wieżę z puszek po piwie i napojach.
Pewnego razu naszło mnie po prostu na zbudowanie wieży z puszek po napojach i pewnej nocy gdy nie mogłem zasnąć powstała sobie w mym pokoju wieża z puszek po napojach i sięgała prawie do sufitu...
Teraz już z odrobiną doświadczeń i nowych pomysłów postanowiłem wybudować wyższą wieżę, lecz tym razem na dworze, gdzie mamy większe pole do popisu.
W przypływie zapału powstały pierwsze fragmenty i komponenty wieży:
4/5 lutego 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
Teraz już z odrobiną doświadczeń i nowych pomysłów postanowiłem wybudować wyższą wieżę, lecz tym razem na dworze, gdzie mamy większe pole do popisu.
W przypływie zapału powstały pierwsze fragmenty i komponenty wieży:
Test wytrzymałościowy:
Podstawa ''masztu'':
I odcinek z 6 puszek gotowy do postawienia wraz z odciągami obok:
Podstawa ''masztu'' w docelowym miejscu:
Podstawa gotowa wraz z pierwszym fragmentem do montażu...
Po zamontowaniu:
Ciąg dalszy...dzień po zamontowaniu przy świetle dziennym:
Więcej zdjęć po zamontowaniu kolejnych odcinków.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
sobota, 4 lutego 2012
Wino bez gąsiora
Dziś opiszę, jak bez gąsiora zrobić wino z użyciem słoika, a raczej jak zrobić słoikowy zamiennik rurki fermentacyjnej.
1. Bierzemy zakrętkę pasującą do naszego słoika,
2. Koło krawędzi robimy dziurę na ok 6mm,
3. Wsadzamy koniec wężyka w dziurę,
4. Bierzemy kieliszek i przyklejamy do zakrętki,
5. Wsadzamy drugi koniec wężyka do kieliszka,
6. Uszczelniamy miejsce w którym wężyk włożony jest w zakrętkę od góry jak i od dołu (najlepiej klejem polimerowym).
Teraz trzeba poczekać aż klej wyschnie...
Na zdjęciu pierwszym widać kółko, które zapobiega zginaniu się wężyka, a w konsekwencji zablokowaniu drogi gazom powstałym podczas fermentacji.
Na drugim zdjęciu problem rozwiązany na inny sposób, a mianowicie do wężyka wprowadzona jest sprężyna z grubszego drutu, co zapobiega całkowitemu zagięciu i zablokowaniu przepływu gazom.
PS. Nie zapomnicie napełnić kieliszka wodą :D
Pozdrawiam! ;)
4 lutego 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
1. Bierzemy zakrętkę pasującą do naszego słoika,
2. Koło krawędzi robimy dziurę na ok 6mm,
3. Wsadzamy koniec wężyka w dziurę,
4. Bierzemy kieliszek i przyklejamy do zakrętki,
5. Wsadzamy drugi koniec wężyka do kieliszka,
6. Uszczelniamy miejsce w którym wężyk włożony jest w zakrętkę od góry jak i od dołu (najlepiej klejem polimerowym).
Teraz trzeba poczekać aż klej wyschnie...
Na zdjęciu pierwszym widać kółko, które zapobiega zginaniu się wężyka, a w konsekwencji zablokowaniu drogi gazom powstałym podczas fermentacji.
Na drugim zdjęciu problem rozwiązany na inny sposób, a mianowicie do wężyka wprowadzona jest sprężyna z grubszego drutu, co zapobiega całkowitemu zagięciu i zablokowaniu przepływu gazom.
PS. Nie zapomnicie napełnić kieliszka wodą :D
Pozdrawiam! ;)
4 lutego 2012r.
patrykswiatowiec2a@gmail.com
Subskrybuj:
Posty (Atom)